Kiedy mieli po 19 lat, pojechali w podróż po Europie z ledwie tysiącem złotych w kieszeni. Żeby trochę zarobić, wystawiali na ulicach miast pantomimę. Ludzie się śmiali i dawali im pieniądze. W Brukseli na taki "show" przyszło około dwustu osób. Zarobili około stu euro. Wtedy pomyśleli, że może warto założyć firmę, która będzie kojarzyła fajnych artystów z ludźmi, którzy chcą ich oglądać. Dziś mają własny cyrk. Promują sztukę Nowego Cyrku w którym nie występują zwierzęta.