Jesienią chętniej zajadamy zły nastrój, chandrę, czy wewnętrzny smutek spowodowany brzydką pogodą. Zdarza się, że folgujemy sobie tak bardzo, że… czujemy, że zaraz eksplodujemy. Co zrobić po ostatnim kęsie, aby sobie pomóc? Nie obżerać się, to jasne. Ale co robić, gdy już pozwoliliśmy sobie na nieco więcej?