Grzegorz Płonka – Beethoven z Murzasichla. Urodzony przedwcześnie, jak to mówili lekarze: nie rokował. Niedowład, poważne kłopoty ze wzrokiem, prawie nie mówił. Lekarze latami podejrzewali go o autyzm a on latami usiłował przekazać rodzicom, że nie jest umysłowo chory! Błędna diagnoza i 14 straconych lat. Aparaty słuchowe, a później implant ślimakowy nie tylko pozwoliły nauczyć się mówić, ale też wyzwoliły ogromny talent muzyczny. Grzegorz Płonka udowadnia, że nigdy nie jest za późno... Na Międzynarodowym Festiwalu „Ślimakowe Rytmy”, w gronie 35. finalistów z całego świata chłopak z Murzasichla, praktycznie samouk muzyczny „zagrał Beethovena lepiej, niż zrobiłby to sam Beethoven…