Pytanie na Śniadanie

Rogal świętomarciński

Rogal świętomarciński ale pokrojony i zapieczony jak niegdysiejsza legumina lub arkas z wanilią, mlekiem i jajami - historycznie z czasów napoleońskich.

Rogale świętomarcińskie 3 szt

  • mleko 07 l
  • wanilia – 1 łyżeczka ekstraktu
  • cukier lub miód drachimski lub inny z oznaczeniem – 4 łyżki stołowe
  • śmietanka – 03 l
  • jaja kurze 6 szt
  • jabłka grójeckie -2 – 3 sztuki


Brytfankę w której upieczemy leguminę wyłóż pergaminem. Rogale świętomarcińskie połam na kawałki i ułóż równomiernie w blaszce / brytfance. 

Doskonale nadają się mniej świeże bo to także sposób na ich smaczne drugie życie. Jabłka pokrój w plastry bez gniazd nasiennych. Obsmaż intensywnie w małej ilości masła na patelni.

W rondelku zagotuj mleko, zdejmij z gazu. Jaja rozmieszaj ze śmietanką i dodaj wraz z cukrem lub miodem oraz wanilią mieszając do gorącego mleka. Tak wiem to nie do końca legumina bardziej Arkas ale takie przepisy nawet z chlebem wojskowym lekko zeschniętym są naprawdę wyśmienite i niezwykle proste. 

Zalej tą masą porwanie rogale w brytfance. Dodaj lekko podsmażone jabłka. Dobrze żeby niemal wszystkie kawałki ciasta zostały zanurzone. Jeśli wystają tylko lekko naciśnij je żeby zamoczyły się w masie. Piecz w piekarniku w temperaturze ok 150 ‘c aż masa zgęstnieje czyli ok 40 minut. Warto sprawdzać lekko poruszając blaszką czy krem już stał się sprężysty. Deser smakuje tak zwyczajnie lekko schłodzony. Ja uwielbiam jeszcze ciepły nakładany łyżką do salaterki z odrobiną zmiksowanych lekko z odrobiną miodu mrożonych truskawek. Ciepły deser i zimny sos tworzą niezwykłą rozbudowaną zabawę smakową. 


Więcej na ten temat