30-letnia szczecinianka straciła 120 tys. złotych, dając się nabrać na oszustwo telefoniczne. Została oszukana przez rzekomego pracownika banku i osobę podającą się za komendanta stołecznej policji.
Co zrobić w sytuacji, gdy ktoś próbuje nas skłonić telefonicznie do wykonania operacji bankowej czy podania ważnych danych ze względu na szczególne okoliczności? Jak sprawdzić tożsamość rozmówcy, jak zapobiec oszustwu? Co zrobić, gdy przelaliśmy oszustom pieniądze? Czy tę operację da się cofnąć, jak odzyskać pieniądze? Ofiary oszustów rozważają zaskarżenie banków.
