Amerykańska panna młoda nie wyobraża sobie ślubu bez pereł, za to polska boi się je założyć, bo "perły to łzy". Co kraj to obyczaj. Każdy jak widać ma swoje biżuteryjne tradycje, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Amerykańska panna młoda nie wyobraża sobie ślubu bez pereł, za to polska boi się je założyć, bo "perły to łzy". Co kraj to obyczaj. Każdy jak widać ma swoje biżuteryjne tradycje, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie.