Podobno da się skwalifikować 250 jego odmian, co może tłumaczyć, dlaczego Eskimosi mają aż 50 słów na jego opisanie. Znalezienie dwóch takich samych płatków jest podobno trudniejsze niż znalezienie 4-listnej koniczyny. A skoro mamy piękną, białą zimę, weźmiemy teraz płatki śniegu pod lupę.