O tych kradzieżach było niedawno głośno w całej Polsce i nie tylko. Wzbudzały one nie tylko oburzenie, ale też śmiech. Jeden ze złodziei udawał sklepowego manekina w galerii handlowej, by po zamknięciu sklepów ruszyć na łowy. Sprawę opisywały zagraniczne media. Inny, chcąc zmylić monitoring w drogerii, przebrał się za kobietę. Okazuję się, że kreatywność złodziei i włamywaczy wydaje się nie mieć granic. Co jeszcze wymyślają, by pozornie bezkarnie łamać prawo?