Coraz większą popularnością cieszą się w Internecie zdjęcia przerabiane za pomocą sztucznej inteligencji. Możemy zobaczyć siebie w wersji eleganckiej, poważnej, nieco zwariowanej. Możemy też wygenerować dowolne tło bez wychodzenia z domu. Zdjęcia mogą być perfekcyjne, ale zdarza się również, że system zawiedzie i "zyskujemy" dodatkowy palec lub oko. Czy domowe przeróbki zastąpią tradycyjne sesje u fotografa?