Łukasz Gryciak - strażak z Myśliborza, ryzykował własnym życiem, by z płonącego mieszkania wydostać dwoje dzieci i ich babcię. Oddał im własną maskę tlenową, w wyniku czego podtruł się dymem. Trafił do szpitala, ale na szczęście jest dziś z nami.
Łukasz Gryciak - strażak z Myśliborza, ryzykował własnym życiem, by z płonącego mieszkania wydostać dwoje dzieci i ich babcię. Oddał im własną maskę tlenową, w wyniku czego podtruł się dymem. Trafił do szpitala, ale na szczęście jest dziś z nami.