Pierś z indyka marynowana w pudrze z grzybów suszonych, z
zapiekanką chlebową oraz sosem żurawinowym
Składniki:
Indyk: 1 pierś z indyka (stosunkowo mała)
4 łyżki zmielonych i przesianych przez sito suszonych podgrzybków
1 łyżka grubo mielonego pieprzu
1 łyżka soli
1 łyżka czosnku granulowanego
Olej
2 łyżki masła
Tymianek świeży
1 główka czosnku
Zapiekanka:
1 czerstwa długa pszenna bułka
6 jajek rozmiaru
300ml mleka
50-100g boczku w cieniutkich plasterkach
250g pieczarek
1 cebulka szalotka
2-3 garści młodego szpinaku, posiekanego
1 szklanka startego sera, najlepiej cheddar
1/3 łyżeczki soli
½ łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
świeżo mielony czarny pieprz
masło do smażenia i wysmarowania formy
2 łyżki bułki tartej do wysypania formy
Sos:
500 g świeżej lub mrożonej żurawiny
200 g cukru
1 pomarańcza (sok i skórka)
¼ łyżeczki gałki muszkatołowej
¼ łyżeczki mielonego ziela angielskiego
50ml czerwonego wina
50 ml wody
Przepis: Pierś z indyka dokładnie oczyszczamy, osuszamy, przekładamy na deskę i
nożem robimy nacięcia na górze o głębokości ok 0,5cm smarujemy dokładnie
olejem i odstawiamy. Z soli, pieprzu, czosnku, pudru z grzybów robimy mieszankę
którą dokładnie nacieramy całą pierś i odstawiamy do zamarynowania na całą noc.
Po zamarynowaniu wyciągamy z lodówki na min 1h przed przygotowaniem aby
nabrała temperatury pokojowej, następnie układamy w naczyniu żaroodpornym z
główką czosnku, tymiankiem oraz masłem, wbijamy termosondę i ustawiamy na
piekarniku funkcję pieczenia indyka, piekarnik poinformuje nas kiedy będzie
gotowy.
Przygotujmy zapiekankę.
Jajka mieszamy dokładnie z mlekiem, solą, mieloną gałką i pieprzem. Czerstwą
bułkę lub chleb, ze skórką, kroimy w kostkę o boku około 2-2,5cm. Wrzucamy ją do
płynu, mieszamy i dajemy pieczywu przez 10 minut nasiąknąć. Ścieramy ser na
drobnej tarce. Dobry będzie każdy twardy i ostry ser. Odkładamy na później dwa,
trzy cienkie plasterki boczku, resztę wysmażamy bez dodatku tłuszczu na patelni, na
chrupko. Odsączamy boczek z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku i
łamiemy na mniejsze kawałki.
Na patelnię wkładamy odrobinę masła i szklimy pokrojoną w półplasterki szalotkę.
Liście szpinaku drobno kroimy lub rwiemy. Na 20-30 sekund wrzucamy szpinak na
patelnię do cebuli, zmniejszy swoją objętość. Ściągamy szpinak z cebulką do
osobnej miseczki.
Pieczarki kroimy w półplasterki i mocno rumienimy je na rozgrzanym maśle. Jeśli
puszczą wodę smażymy je tak długo, aż całkowicie się jej pozbędziemy. Pieczarki
powinny być lekko zrumienione, nie uduszone. Skarmelizowane mają więcej smaku.
Rant naczynia do zapiekania smarujemy masłem i osypujemy tartą bułką, dno
wykładamy papierem do pieczenia. Piekarnik rozgrzewamy do 180⁰C. Do pieczywa
z mlekiem dodajemy 2/3 startego sera, podsmażone pieczarki, przesmażony
połamany boczek i szpinak z cebulką. Całość dokładnie razem mieszamy.
Przekładamy masę do formy i wyrównujemy wierzch. Posypujemy pozostałym
tartym serem i rozkładamy pokrojone drobniej plasterki boczku.
Przykrywamy kawałkiem folii aluminiowej i pieczemy na środkowej półce
piekarnika przez 30 minut. Zdejmujemy z góry folię i dopiekamy kolejne 15-20
minut, aż wierzch zacznie być widocznie złoty i przypieczony a środek zapiekanki
będzie mocno buzował.
Wyjmujemy z piekarnika, zostawiamy na 5-7minut aż całość dobrze się zestali i
podajemy na gorąco.
W mały rondel włożyć żurawinę, cukier, przyprawy i 50 ml wina. Na średnim ogniu,
stale mieszając, doprowadzić do wrzenia, gdy wino odparuje o połowę dodajemy
wodę. Zmniejszyć ogień i gotować przez 7-8 minut, mieszając od czasu do czasu.
Pomarańczę sparzyć, wysuszyć, zdjąć skórkę najlepiej zesterem i wycisnąć sok, a
następnie dodać do sosu. Gotować razem przez kolejne 5 minut. Dodać sok z
pomarańczy, dobrze wymieszać i wyłączyć. Sos ubić blenderem i przetrzeć przez
drobne sito, dla dodatkowej delikatności. Skórkę, która pozostała na sitku wyrzucić.
Upieczoną pierś kroimy w równe plastry, podajemy z porcją zapiekanki i sosem
żurawinowym.