Ledwo skończyło się lato, ledwo zapomnieliśmy o komarach, a tymczasem niepokojące wieści płyną z Włoch, a dokładnie z Lombardii, gdzie mimo niskich już temperatur szerzą się komary koreańskie i nic nie wskazuje na to, żeby zimno je przegoniło. Wręcz przeciwnie, w niskich temperaturach radzą sobie coraz lepiej. Czy to oznacza, że z tymi uprzykrzającymi życie owadami będziemy musieli sobie radzić cały rok? No i pytanie, czy ten odporny na zimno gatunek dotrze do Polski?