Czy nastolatek, który przestaje się uczyć, zaczyna pyskować, sięga po zakazane używki, albo po prostu zmienia styl ubierania się czy zainteresowania, rzeczywiście robi to pod wpływem „złego towarzystwa” czy najzwyczajniej w świecie dorasta i eksperymentuje? Co w takiej sytuacji mogą zrobić rodzice? Niektórzy „stają na rzęsach” aby odciągnąć syna czy córkę od „demoralizujących przyjaciół”. Czy takie postepowanie ma sens? Jak widzą to nastoletnie dzieci?