Baczni obserwatorzy inauguracji prezydenta USA Joe Bidena, oprócz pasujących płaszczy i masek noszonych przez pierwszą damę Jill Biden i wnuczki Bidena, fioletowej kreacji którą nosiła wiceprezydent Kamala Harris i oczywiście cudownych rękawiczek senatora Berniego Sandersa wykonane z wełnianych swetrów z recyklingu, doszukali się jeszcze jednego, jak się okazuje szeroko komentowanego trendu - podwójnych maseczek. Niektórych ten widok śmieszył, innych intrygował, ale wszyscy zaczęli się zastanawiać - czy to działa? No właśnie, czy działa? Czy w obliczu nowych, bardziej zaraźliwych mutacji jest sposobem na bardziej skuteczną ochronę?