Mówi się, że rodziców można zasadniczo podzielić na dwie grupy – tych wyzwolonych, bez cienia skrępowania paradujących przed dziećmi nago oraz tych purytańskich, przebierających się w pozamykanych na cztery spusty łazienkach. Ale na szczęście są też zwolennicy podejścia zdroworozsądkowego.