Edyta Górniak mówi, że nie da siebie ani syna się zaszczepić przeciwko koronawirusowi. Iwan Komarenko twierdzi, że lekarze podsunęli mu kiedyś różne szczepionki, od których podobno prawie wyłysiał. Baron pisze, że nie zachoruje na COVID-19, bo dba o siebie i medytuję, Doda sugeruje, że pandemia to globalny spisek a Viola Kołakowska, że w ogóle nie ma żadnej pandemii… Artyści, gwiazdy, celebryci coraz częściej wyrażają opinie, które bulwersują naukowców, lekarzy i farmaceutów. Gdzie leży granica między wolnością słowa i przekonań, a publicznym podważaniem naukowych autorytetów? Jak szkodliwa może być „celebrytyzacja pseudonauki”?