14 listopada do Szkoły Podstawowej nr 3 w Barczewie wtargnęła zamaskowana grupa mężczyzn. Ubrani byli w moro, na głowach mieli kominiarki, byli uzbrojeni w pistolety, w budynku używali materiałów wybuchowych. Wszystko wyglądało jak prawdziwy atak terrorystów. To miały być tylko ćwiczenia, ale zostały zaaranżowane na tyle wiarygodnie, że uczniowie wpadli w panikę. Jeden z nich wyskoczył przez okno. Dyrektor placówki została odwołana. Naszych gości zapytam o to, czy szkoła podstawowa to odpowiednie miejsce na ćwiczenia antyterrorystyczne a jeśli trzeba je przeprowadzać, to w jaki sposób należy to zorganizować?