Pytanie na Śniadanie

SZACUNEK DO CHLEBA KONTRA WSPÓŁCZESNE WARTOŚCI

W środku żniw Leszek Kardasz zapakował do ciągnika dwie kosy zamocowane na sztorc i pojechał bronić swojej pszenicy przed firmą, która buduje linię energetyczną. Od 2 lat rolnik z Gierałtowca opierał się tej inwestycji. Przegrał, został wywłaszczony z gruntu potrzebnego do postawienia słupów. Z decyzją się pogodził. Ratował tylko zboże. Niech mi pozwolą przynajmniej zebrać to, co przez 11 miesięcy uprawiałem – powiedział i robotników na pole nie wpuścił. A firma energetyczna na propozycję przystała i przedłużyła termin zbioru, choć nie musiała. Dowiedzieliśmy się, że prace nad ważną linią energetyczną już trwają, a każda ze stron działała w dobrej wierze, bo ludzie w dzisiejszych czasach potrzebują do życia i chleba i prądu. Niech historia ta będzie punktem wyjścia do poważniejszej dyskusji o jedzeniu i szacunku do niego, który w dobie dostatku niestety zatraciliśmy.

Więcej na ten temat