Są agresywne i mordują wszystko, co stanie im na drodze. Początkowo chciałem je sprzedać na którejś giełdzie, ale ich czyste i skondensowane szaleństwo zdecydowanie do mnie przemówiło" - tak o swoich podopiecznych pisze 22-letni Stanisław Blancard. W domu ma 40 kolonii mrówek.