Szefowie sklepów potrafią zaskoczyć czasami najbardziej wydumanymi czy głupimi wymaganiami. Ostatnio głośno było o pracodawcy, który przedstawił swoim pracownikom taryfikator kar. I tak, za siedzenie na krześle przy kasie 10zł, za pomylenie klawiszy i literówkę kolejne 10 zł... Czy pracodawcy mogą stosować takie formy kar? czy każda pomyłka zasługuje na dotkliwą karę finansową?