Ola Synowiec pokazuje, jak Meksyk stopniowo odchodzi od przywiezionego z Europy pięćset lat temu katolicyzmu. Pisze o ruchu New Age, psychodelicznych turystach oraz meksykańskiej stolicy grzybów halucynogennych. Opowiada o Meksyku mało znanym, a także o tym, jak uniwersalna jest ludzka potrzeba religijności.