Karygodne zachowanie Polaków za granicą! Bo skoro płacisz, to masz psi obowiązek wlewać w siebie wszystko, co oferuje bar. Najlepiej już od świtu, aby ani jedna wydana złotóweczka się nie zmarnowała. W przeciwieństwie do innych nacji, Polacy nigdy nie tipują. Przecież są na all, więc wszystko jest w cenie. I wracają po takim tygodniu z czerwonymi nosami, brzuszyskami zwisającymi nad paskiem, opuchnięci jak dwumiesięczny topielec. Z nostalgią w przekrwionych oczach rzucają ostatnie spojrzenie na strzeliste palmy przed halą odlotów… Aleśmy, Grażyna, zabalowali! Na pokładach samolotów również nie brakuje ekscesów, jak ten kiedy pewna Polka postanowiła wysikać się na pokładzie i to bynajmniej nie w toalecie!