Pytanie na Śniadanie

DZIECKO WRÓCIŁO Z POWAŻNYM URAZEM Z PRZEDSZKOLA

Prokuratura Rejonowa Łódź Bałuty oskarżyła 50-letniego fizjoterapeutę o narażenie 7-letniego podopiecznego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W piątek, 29 września 2017 r. rodzice 7-letniego chłopca dostali informację od dyrekcji przedszkola prowadzonego przez jedną z łódzkich fundacji, że ich syn doznał w placówce poważnego urazu nogi. - Po przybyciu na miejsce, zostali zapewnieni przez personel placówki, że w wyniku nieszczęśliwego wypadku, doszło do powstania urazu nogi. Miało to nastąpić, gdy fizjoterapeuta sadzał chłopca na pufie i wówczas rzekomo podwinęła mu się noga - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratora Okręgowego w Łodzi. Chłopiec został przewieziony do szpitala. Po badaniu okazało się, że chłopiec doznał skomplikowanego złamania nogi. Gdy po trzech dniach wrócili do przedszkola, zostali przeproszeni przez fizjoterapeutę, który feralnego dnia zajmował się chłopcem. Rodzice 7-latka poprosili o możliwość zapoznania się z zapisem monitoringu, aby zobaczyć, jak doszło do urazu u ich syna. Wtedy prawda wyszła na jaw.Można było zauważyć na nagraniu, że uraz został prawdopodobnie spowodowany użyciem siły fizycznej przez fizjoterapeutę. Rodzice po obejrzeniu nagrania złożyli zawiadomienie w prokuraturze.

Więcej na ten temat