Ćwiczą, bo chcą mieć silną, wyrzeźbioną sylwetkę. Ale czasem okazuje się, że treningi zjadają im kawał życia. Siłownia staje się ich drugim domem. I wciąż wmawiają sobie, że sport to zdrowie, że robią to dla zgrabnej figury i dobrej kondycji. Nie zauważają tylko, że już dawno przekroczyli granice, kiedy ćwiczenia służyły zdrowiu i teraz wymagają opieki psychologa.