Bill Clinton, były prezydent USA, słynie ze swojej niezwykłej słabości do kobiet. Podczas prezydenckiej inauguracji stali ramię w ramię, jednak Bill wyglądał na zajętego - z wyjątkowym zaangażowaniem i wręcz rozkoszą na twarzy poświęcał uwagę kobiecej części rodziny Trump'ów... A jego intensywne zamyślenie i wzrok wgapiony w piękne blondynki uchwyciły spostrzegawcze oczy setek kamer, obecnych na prezydenckiej inauguracji. Bill Clinton ma niemal wypisane na twarzy wszystkie swoje lubieżne myśli. Ciężko stwierdzić, czy poświęca je i posyła to spojrzenie Melanii, żonie Donalda Trumpa, czy Ivance, ich córce. Jedno natomiast wiemy na pewno - były prezydent nie usłyszał ani słowa z przemówienia nowego następcy, na którym skupiony był w tamtej chwili cały świat. A, co gorsza, na tym całym zamyśleniu przyłapała go stojąca u jego boku żona, Hilary Clinton. Spojrzenie, jakie posłała swojemu przyłapanemu mężowi, wyraża więcej niż tysiąc słów.