Mają kołysać, poprawiać nastrój, albo po prostu nakręcać do wakacyjnej zabawy. Najlepiej, by słowa były o miłości, nawet tej niespełnionej... Koniecznie też w teledysku muszą wystąpić piękne dziewczyny. Tak pewnie wygląda przepis na „idealny” wakacyjny hit. Dlaczego więc od kilku letnich sezonów nie wylansowano u nas krajowego hitu na miarę przebojów, które kiedyś nuciła cała Polska? A może łatwo wpadające w ucho dziewczyny, które „są gorące” i „lubią brąz” przestały już nas kręcić?